Kiedy zaczyna się leczenie, nikt nie mówi, że jednym z największych wyzwań będzie skóra. Że zacznie piec, łuszczyć się, że nawet dotyk może boleć. Pamiętam moment, w którym spojrzałam w lustro i pomyślałam: nie poznaję siebie.

Nie chodziło tylko o wygląd – to było poczucie utraty kontroli nad własnym ciałem.

Najpierw chciałam po prostu przetrwać. Dopiero później zrozumiałam, żekomfort skóry to nie luksus, ale element terapii. Że odpowiednia pielęgnacja – szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzi chemioterapia czy radioterapia – potrafi łagodzić skutki uboczne i sprawiać, że codzienność staje się choć trochę łatwiejsza. ”Z czasem odkryłam, że pielęgnacja może być czymś więcej niż tylko kremem. Może być sposobem na odzyskanie spokoju, ukojenia, poczucia, że znów o siebie dbam.

Dla wielu osób „kosmetyki w trakcie chemioterapii” to nadal temat poboczny, może nawet pomijany. Ale w rzeczywistości to jeden z filarów wspierającej opieki, który warto potraktować z należytą mu uwagą. Kosmetyki dla skóry przy radioterapii muszą być nie tylko łagodne – muszą aktywnie wspierać regenerację, odbudowę i ochronę wrażliwej, narażonej na uszkodzenia skóry.

Tak trafiłam na hiszpańskie laboratoria CosmeClinik, tworzące linie SATIVA i TRICONAILS – produkty opracowane z myślą o skórze wymagającej, wrażliwej i poddawanej terapiom onkologicznym.

Dziś wiem, że odpowiednia pielęgnacja potrafi zmienić codzienność – wspomina założycielka ONKO.life Ania Paśniewska – Świniarska i wyłączny dystrybutor dermokosmetyków CosmeClinik w Polsce. 

Przeczytaj poradnik, który stworzyliśmy, aby pomóc Ci lepiej i łagodniej przejść przez ten trudny czas.

Pielęgnacja skóry podczas chemioterapii – jak odbudować barierę ochronną?

Chemioterapia wpływa na wszystkie komórki organizmu, również te zdrowe. Skóra – jako największy organ – często staje się pierwszym „komunikatem”, że ciało potrzebuje szczególnej troski. Suchość, łuszczenie, świąd, uczucie napięcia czy nawet pieczenie po kąpieli nie są rzadkością. Właśnie dlatego codzienna pielęgnacja skóry ciała powinna zostać dostosowana do zupełnie nowych warunków. Dodatkowo kosmetyki wykorzystywane w tym czasie powinny chronić przed fotouczuleniem, które może wystąpić przy stosowaniu leków cytotoksycznych, dlatego warto aplikować je wieczorem lub łącznie z ochroną SPF.  W tym czasie kosmetyki stają się czymś więcej niż tylko rytuałem – to narzędzie wsparcia, które może zapobiec powikłaniom, przyspieszyć regenerację i realnie poprawić jakość życia.

W pielęgnacji skóry ciała kluczowe są dwa filary: łagodne oczyszczanie oraz odbudowa bariery hydrolipidowej. Skóra pozbawiona ochronnego płaszcza lipidowego traci wodę, staje się podatna na mikrourazy i stany zapalne, a kontakt z wodą i mydłem może wręcz pogłębiać dyskomfort.

Dlatego pierwszym wyborem powinien być SYNDET SATIVA – preparat myjący o unikalnej, bezmydłowej formule. Nie zawiera SLS, mydła ani alkoholu, które mogłyby naruszać już i tak osłabioną barierę naskórkową. Delikatnie oczyszcza skórę, nie powodując uczucia ściągnięcia, a co ważne – jest tak łagodny, że może być stosowany codziennie, także w sytuacjach, gdy skóra reaguje nadmiernie na kontakt z wodą.

Sprawdź to! Pozostaw SYNDET na 2 min na mokrym ciele i poczuj, jak jego aktywne składniki zaczynają działać już na tym etapie!

A po kąpieli niezbędna jest regeneracja. Tutaj niezastąpiona będzie XERO-TEX – rewitalizująca emulsja do ciała, która:

  • dogłębnie nawilża suchą, odwodnioną skórę,
  • zawiera avenanthramidy z owsa, które łagodzą świąd i stan zapalny,
  • łagodzi uczucie pieczenia,
  • odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry,
  • przynosi ulgę nawet po bardzo intensywnym dniu lub nocy.

To kosmetyk, który z powodzeniem może zastąpić kilka innych produktów – balsam, krem, mleczko – i być stosowany nie tylko po kąpieli, ale również w ciągu dnia, gdy tylko skóra zaczyna „dawać znać”, że potrzebuje wsparcia.

Cel pielęgnacji:

  • utrzymanie ciągłości bariery naskórkowej,
  • przeciwdziałanie mikropęknięciom i wtórnym zakażeniom,
  • poprawa elastyczności i komfortu skóry na co dzień.

Opinie pacjentek mówią same za siebie:

„Uwielbiam. Wciąż nie mogę uwierzyć, że ta emulsja zastąpiła mi wszystkie kosmetyki, jakich używałam” — @onkojelonek

Ten etap pielęgnacji może wydawać się prosty, ale przynosi konkretne efekty. Zmniejszenie uczucia napięcia, łatwiejsze zasypianie, brak drapania w nocy – to drobiazgi, które wpływają na ogólne samopoczucie i psychiczne funkcjonowanie w trakcie terapii. Warto zauważyć, że wiele osób na tym etapie pierwszy raz od dawna czuje, że ma wpływ na coś w swoim ciele – że może zrobić coś dobrego dla siebie, a nie tylko „przeciwko chorobie”.

Radioterapia i pielęgnacja skóry – jak zapobiegać powikłaniom i wspierać regenerację?

Skóra poddana radioterapii to skóra w stanie szczególnego zagrożenia – zmieniają się jej potrzeby, odporność, reakcje na czynniki zewnętrzne. Pojawia się rumień, suchość, uczucie ściągnięcia i pieczenia, a przy intensywnej terapii mogą wystąpić także pęknięcia, nadżerki i owrzodzenia. Te zmiany nie są tylko kwestią estetyki – wpływają na komfort codziennego funkcjonowania, a czasem również na przebieg leczenia. Dlatego radioterapia i kosmetyki to duet, który warto potraktować serio – jako realne wsparcie dla skóry przed, w trakcie i po naświetlaniach.

Właściwie dobrana pielęgnacja:

  • zmniejsza ryzyko uszkodzeń popromiennych,
  • zapobiega owrzodzeniom,
  • łagodzi ból i uczucie pieczenia,
  • przyspiesza gojenie się skóry,
  • zwiększa komfort i poczucie kontroli u pacjenta.

Kluczowy jest moment rozpoczęcia pielęgnacji – najlepiej już 7 dni przed pierwszym naświetlaniem, a nie dopiero wtedy, gdy pojawią się objawy. Dzięki temu można wzmocnić naturalną barierę skóry, poprawić jej odporność i ograniczyć ryzyko powikłań.

Ważne: Podczas radioterapii znaczenie ma nie tylko to, czym smarujemy skórę, ale również czym ją myjemy. Unikaj produktów z alkoholem, mydłem i substancjami zapachowymi — mogą nasilać suchość i podrażnienia. Użyj SYNDET SATIVA – delikatny preparat myjący bez mydła i SLS, który nie narusza bariery ochronnej.

Skóra piersi, pach, szyi i obszarów poddanych naświetlaniu

Właśnie te miejsca – narażone na tarcie, ucisk bielizny i pot – najczęściej reagują silnym rumieniem lub wręcz poparzeniami. Dlatego od początku terapii warto sięgnąć po M-TEX, czyli specjalistyczną emulsję ochronną, która:

  • zabezpiecza skórę przed uszkodzeniami popromiennymi,
  • zawiera TEX-OE® z opuncji figowej, który wzmacnia naturalną odporność komórek i wspiera regenerację popromienną,
  • zmniejsza ryzyko nadżerek, pęknięć i łuszczenia,
  • działa regenerująco i przeciwzapalnie,
  • wspiera odbudowę naskórka i ogranicza odczuwanie bólu.

Emulsja nie zostawia tłustej warstwy, nie powoduje odparzeń i może być stosowana przez cały okres leczenia. Rekomendowana jest szczególnie przy radioterapii piersi, węzłów chłonnych, szyi i pach – czyli tam, gdzie skóra jest delikatna, cienka i podrażniana przez ruch lub odzież.

Cel pielęgnacji:

  • zmniejszenie rumienia i łuszczenia,
  • profilaktyka uszkodzeń naskórka,
  • poprawa komfortu w trakcie leczenia.

Opinie pacjentek nie pozostawiają wątpliwości:

„Każdemu, kto rozpoczyna przygodę z radioterapią, polecam ten produkt! Po 15 naświetlaniach miałam jedynie lekkie zaczerwienienie, które szybko zniknęło. Jestem zachwycona! Kolejny produkt tej marki na najwyższym poziomie.” — Beatka

Skóra głowy, szyi i klatki piersiowej

Te obszary są wyjątkowo wrażliwe – zwłaszcza przy radioterapii nowotworów głowy i szyi, tarczycy, krtani lub klatki piersiowej. W tym przypadku rekomendowana jest emulsja G-TEX, która:

  • wzmacnia naturalne mechanizmy obronne skóry,
  • nawilża i regeneruje,
  • zmniejsza przekrwienie, pieczenie i uczucie ściągnięcia,
  • wspiera mikrobiom i przyspiesza gojenie.

Ważne: Kluczowy jest moment rozpoczęcia pielęgnacji – najlepiej już 7 dni przed pierwszym naświetlaniem, a nie dopiero wtedy, gdy pojawią się objawy. Dzięki temu można wzmocnić naturalną barierę skóry, poprawić jej odporność i ograniczyć ryzyko powikłań.

Cel pielęgnacji:

  • ochrona delikatnej skóry głowy i szyi,
  • łagodzenie rumienia i suchości,
  • zmniejszenie ryzyka powikłań skórnych w trakcie terapii.

Dodatkowo, po zakończeniu radioterapii, dla wsparcia regeneracji skóry lub w momencie gdy pojawiły się powikłania, bo nie był stosowany krem zabezpieczający, warto sięgnąć po CICA-TEX, który wspomoże regenerację.

Głos pacjentki:

„Po 23 naświetlaniach mam chyba najładniejszą skórę ze wszystkich ludzi… Także GY-TEX robi robotę.” — pacjentka Onko.life

Skóra głowy w czasie leczenia – jak ją chronić i wspierać?

Nie bez powodu mówi się, że skóra głowy to „niewidoczna twarz” – delikatna, unerwiona, reagująca na stres i bodźce zewnętrzne. W trakcie leczenia onkologicznego – zarówno przy chemioterapii, jak i radioterapii – staje się szczególnie wrażliwa. Pojawia się świąd, pieczenie, łuszczenie, uczucie napięcia, a czasem także nadmierne wypadanie włosów. To efekt m.in. zaburzenia mikrobiomu, uszkodzenia bariery naskórkowej i zmniejszenia produkcji łoju.

Dla wielu pacjentów to nie tylko problem fizyczny, ale też emocjonalny. Swędzenie potrafi nie pozwalać zasnąć, a mycie głowy staje się bolesne. Dlatego pielęgnacja skóry głowy w trakcie terapii nie może być przypadkowa – musi być delikatna, skuteczna i kojąca.

Jakie zmiany najczęściej pojawiają się na skórze głowy podczas leczenia?

  • Nadmierne złuszczanie przypominające łupież, ale trudniejsze do opanowania,
  • Świąd i pieczenie, nasilające się wieczorem i w nocy,
  • Tkliwość skóry, szczególnie po chemioterapii i naświetlaniach,
  • Mikroinfekcje i nadwrażliwość na kosmetyki drogeryjne,
  • Zaburzenia równowagi mikrobiomu, które sprzyjają stanom zapalnym i uczuciu dyskomfortu,
  • Wypadania włosów.

W takiej sytuacji kluczem do ulgi są specjalistyczne dermokosmetyki trychologiczne, które nie tylko oczyszczają, ale też regenerują skórę głowy – bez naruszania jej naturalnej równowagi.

TRICONAILS Champú Uso Frecuente – łagodność na co dzień

To delikatny szampon do codziennego użytku, idealny dla osób z nadwrażliwością, suchą lub podrażnioną skórą głowy. Zawiera łagodne substancje myjące, pantenol oraz ekstrakt z owsa (Avena Sativa), które:

  • delikatnie oczyszczają skórę i włosy bez podrażnień,
  • przywracają uczucie komfortu i świeżości,
  • łagodzą drobne stany zapalne i zaczerwienienia,
  • nie naruszają bariery hydrolipidowej,
  • mogą być stosowane codziennie – także w trakcie terapii onkologicznej.

To produkt, który sprawdzi się u osób po radioterapii szyi lub głowy, a także u pacjentów odczuwających pieczenie i suchość po chemioterapii.

TRICONAILS Szampon ED – wsparcie w łuszczeniu i świądzie

To dermatologiczny szampon do zadań specjalnych. Opracowany z myślą o skórze z problemem nadmiernego rogowacenia, łuszczenia i świądu. Działa intensywnie, ale bez agresji.

Zawiera:

  • kwas salicylowy – delikatnie złuszcza, reguluje procesy keratynizacji,
  • piroctone olamine – działa przeciwgrzybiczo i przeciwzapalnie,
  • łagodne bazy myjące, które nie podrażniają skóry głowy.

Efekty?

  • Zmniejszenie świądu już po pierwszym użyciu,
  • Złagodzenie stanu zapalnego i uczucia pieczenia,
  • Widoczne ograniczenie łuszczenia się skóry,
  • Poprawa kondycji skóry głowy bez uczucia wysuszenia.

Opinia pacjentki:

„Są rewelacyjne. Gaszą świąd po jednym użyciu.” – trycholog, pacjentka Onko.life

TRICONAILS Lotion ED – wsparcie bez potrzeby mycia

Nie zawsze można lub chce się myć głowę codziennie – szczególnie po operacjach, w trakcie intensywnego leczenia czy przy dużej wrażliwości skóry. W takich momentach ulgę przynosi TRICONAILS Lotion ED – lekka formuła w sprayu, bez spłukiwania.

Lotion działa:

  • łagodząco – redukuje świąd, pieczenie i zaczerwienienie,
  • normalizująco – ogranicza łuszczenie i nadprodukcję sebum,
  • ochronnie – wspiera barierę naskórkową i mikrobiom.

Dzięki wygodnej aplikacji można stosować go bezpośrednio na skórę głowy, nawet kilka razy dziennie – tam, gdzie pojawia się świąd lub podrażnienie.

Kosmetyki TRICONAILS z powadzeniem stosować można już po leczenie, w momencie kiedy rozpoczyna się proces odrastania włosów. Są one bezpieczne także dla skóry głowy bez włosów.

Paznokcie w trakcie terapii – małe sygnały, które mówią wiele

Choć nie zwracamy na nie tyle uwagi co na twarz czy skórę głowy, paznokcie potrafią bardzo wyraźnie reagować na leczenie onkologiczne. Chemioterapiaradioterapia wpływają nie tylko na skórę i błony śluzowe, ale też na macierz paznokcia – miejsce, w którym rośnie i kształtuje się jego płytka.

To właśnie dlatego u wielu pacjentek i pacjentów pojawiają się:

  • Bruzdy, wgłębienia i ciemne przebarwienia,
  • Rozdwajanie, łamliwość i zwiększona kruchość,
  • Nadwrażliwość płytki, ból przy dotyku lub ucisku,
  • Zanikanie paznokci (onycholiza) lub ich częściowe odklejanie się od łożyska,
  • Podrażnienia wokół wału paznokciowego – czasem aż do stanu zapalnego.

Część tych zmian jest przejściowa, ale niektóre mogą utrzymywać się miesiącami, a nawet wymagać leczenia dermatologicznego. Dlatego tak ważne jest, by zareagować szybko – zanim dojdzie do pogłębienia problemu.

Pielęgnacja paznokci podczas terapii to nie tylko kwestia estetyki. To realna ochrona przed bólem, infekcjami i powikłaniami, które mogą wpływać na jakość życia, a nawet wymagać ograniczenia aktywności czy zmian w leczeniu.

Dlaczego paznokcie są tak wrażliwe w trakcie leczenia?

Wszystko sprowadza się do tempa wzrostu i rodzaju komórek, z jakich zbudowana jest macierz paznokcia. To miejsce intensywnych podziałów komórkowych – a właśnie szybko dzielące się komórki są głównym celem działania cytostatyków. W rezultacie:

  • Płytka rośnie zbyt cienka, nieregularna lub osłabiona,
  • Dochodzi do upośledzenia keratynizacji, czyli tworzenia właściwej struktury paznokcia,
  • Powstają bruzdy, odbarwienia i łamliwość,
  • Skóra wokół paznokci staje się sucha i podatna na mikrourazy,
  • Pojawiają się nadżerki i stany zapalne, które mogą sprzyjać zakażeniom.

Również radioterapia, zwłaszcza w obszarze kończyn, może osłabiać mikrokrążenie i strukturę płytki. Efektem jest nie tylko pogorszenie wyglądu, ale przede wszystkim uczucie bólu i dyskomfortu przy codziennych czynnościach – myciu naczyń, zapinaniu guzików, pisaniu.

KERA-TEX – dermokosmetyk stworzony dla osłabionych paznokci

Z myślą o osobach, które zmagają się z problemami paznokci w trakcie lub po leczeniu, powstał produkt specjalistyczny – KERA-TEX. To formuła terapeutyczna, opracowana tak, by wspierać odbudowę płytki paznokciowej od wewnątrz i zapobiegać dalszym uszkodzeniom.

Co zawiera KERA-TEX?

  • Keratinę – naturalne białko budulcowe paznokcia, które wzmacnia jego strukturę,
  • Biotynę – witaminę B7, wspomagającą wzrost i elastyczność płytki,
  • Aminokwasy siarkowe – odbudowujące włókna keratynowe,
  • D-pantenol i glicerynę – nawilżające i regenerujące skórę wokół paznokcia.

Dlaczego warto stosować KERA-TEX?

  • Wzmacnia płytkę paznokcia – czyni ją bardziej odporną na urazy,
  • Zmniejsza łamliwość i rozdwajanie, przywracając elastyczność,
  • Wspiera regenerację po leczeniu cytotoksycznym i napromienianiu,
  • Nawilża i koi skórę wokół paznokci, zapobiegając pękaniu naskórka,
  • Łatwo się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy – idealny do stosowania nawet kilka razy dziennie.

Wiele leków chemioterapeutycznych powoduje też onycholizę, a wtedy KERA-TEX pomaga utrzymać integralność paznokcia, minimalizując ryzyko zakażeń bakteryjnych i grzybiczych oraz przyspieszając ich regenerację

Głos pacjentki:

„Dla mnie bomba! Konsystencja kremu, fajnie się wchłania, nie jest lepkie. Czasem nawet kilka razy dziennie smaruję – efekty mega.” — Gosia

Jama ustna i usta w trakcie leczenia – jak uniknąć bólu, suchości i stanów zapalnych?

Pielęgnacja jamy ustnej to jeden z najważniejszych, a zarazem często pomijanych elementów troski o siebie w trakcie leczenia onkologicznego. Tymczasem to właśnie błony śluzowe jamy ustnej, język, dziąsła, wewnętrzna strona policzków czy wargi – należą do obszarów najbardziej narażonych na skutki terapii. Zmiany te mogą być nie tylko uciążliwe, ale także bardzo bolesne, utrudniające jedzenie, mówienie czy nawet sen.

Chemioterapia, a także niektóre rodzaje radioterapii (np. w obrębie głowy, szyi lub klatki piersiowej), powodują zmniejszenie wydzielania śliny, suchość, pieczenie, nadżerki, afty i trudności w przełykaniu. Pojawia się także metaliczny posmak, który może zniechęcać do jedzenia i potęgować nudności. W najtrudniejszych przypadkach dochodzi do zapalenia błony śluzowej jamy ustnej (mukozitis) – bolesnego powikłania, które wymaga leczenia i wpływa na cały przebieg terapii.

Dlatego tak ważne jest, by od początku leczenia wdrożyć systematyczną, łagodną i skuteczną pielęgnację jamy ustnej. Nie chodzi wyłącznie o higienę – ale o ochronę, nawilżenie i wsparcie naturalnych mechanizmów regeneracji. Pomocne są tutaj specjalistyczne dermokosmetyki, które zostały zaprojektowane z myślą o pacjentach onkologicznych.

Co sprawdzi się najlepiej?

SATIVA COLU-TEX płyn do płukania jamy ustnej

• Nie zawiera alkoholu – nie podrażnia i nie wysusza,
• Działa łagodząco i kojąco – zmniejsza pieczenie i uczucie szorstkości,
• Ułatwia przełykanie – poprawia komfort jedzenia i picia,
• Pomaga zniwelować metaliczny posmak,
• Zmniejsza ryzyko infekcji i wspiera regenerację błon śluzowych.

Uczestnicy terapii często podkreślają, że już po kilku dniach stosowania COLU-TEX czuli wyraźną ulgę – płyn nie tylko przynosił ukojenie, ale też pozwalał wrócić do w miarę normalnego funkcjonowania. Jedna z pacjentek tak opisała swoje doświadczenia:

„Mi ten płyn bardzo pomógł przy czerwonej chemii, gdzie buzia była ‘popalona’. Bardzo złagodził objawy. Następny kupuję na radioterapię.”

Usta, choć mogą wydawać się drobiazgiem, również bardzo cierpią w trakcie terapii. Pękają, są nadwrażliwe, skłonne do mikrourazów i bolesnych szczelin. Dlatego warto mieć przy sobie produkt, który nie tylko je zabezpieczy, ale też odżywi i zregeneruje.

colu-tex

SATIVA L-TEX – ochronny balsam do ust i nosa z SPF30

• Chroni usta przed przesuszeniem, pękaniem i fotouczuleniem,
• Regeneruje spierzchniętą skórę ust i nosa,
• Działa przeciwzapalnie i łagodząco,
• Zawiera filtr SPF 30 – szczególnie istotny przy stosowaniu leków fotouczulających,
• Może być stosowany kilka razy dziennie – także jako profilaktyka otarć i zmian skórnych w okolicy nosa (np. od maseczek, rurek czy opatrunków).

Pacjenci często sięgają po L-TEX w sytuacjach, gdy klasyczne pomadki okazują się niewystarczające. W przeciwieństwie do zwykłych balsamów, ten produkt został stworzony z myślą o wymagającej skórze w trakcie terapii – a jego skład dostosowano do bardzo wrażliwych śluzówek.

Codzienna pielęgnacja jamy ustnej i ust w trakcie terapii onkologicznej to nie tylko troska o komfort – to także sposób na realne wsparcie procesu leczenia. Dzięki odpowiednim produktom można uniknąć powikłań, które wymagają przerwania lub modyfikacji terapii. A to oznacza nie tylko mniej bólu, ale też większe poczucie bezpieczeństwa.

Blizny i skóra po radioterapii – jak wspierać regenerację i zapobiegać powikłaniom?

Blizny – czy to po operacjach, biopsjach, czy zakończonej radioterapii – to nie tylko fizyczny ślad po leczeniu. To także miejsce szczególnie podatne na ból, napięcie i nieprawidłowe gojenie. Skóra wokół blizny często jest cieńsza, bardziej wrażliwa, zaczerwieniona, czasem też swędzi lub piecze. Z czasem może dojść do powstania zrostów, przerostów, przebarwień lub uczucia “ciągnięcia”, które wpływa na codzienny komfort – nie tylko fizyczny, ale też psychiczny.

Nie mniej wyzwań przynosi także skóra w miejscu napromienianym – szczególnie w okolicach piersi, szyi, pach czy brzucha. Nawet wiele tygodni po zakończeniu terapii może być sucha, podrażniona, szorstka i bardziej podatna na uszkodzenia. Zmiany te wymagają cierpliwości, ale przede wszystkim właściwej pielęgnacji, która wspomoże procesy regeneracyjne i zapobiegnie powikłaniom.

Co możesz zrobić, by wspomóc skórę w tych trudnych miejscach? Przede wszystkim: działać regularnie, delikatnie i konsekwentnie. Tu nie sprawdzą się klasyczne balsamy czy maści apteczne – nie chodzi tylko o nawilżenie, ale o stymulację odbudowy skóry, ochronę i działanie przeciwzapalne.

W takich sytuacjach z pomocą przychodzi seria SATIVA CICA-TEX, opracowana z myślą o skórze po urazach, operacjach i leczeniu onkologicznym. Produkty te zawierają TEX-OE® z opuncji figowej, który przyspiesza regenerację i chroni DNA komórek przed stresem oksydacyjnym.

Co polecamy w pielęgnacji blizn i skóry po radioterapii?

SATIVA CICA-TEX –emulsja regenerująca

• Przyspiesza regenerację tkanek, wspomagając naturalne procesy odbudowy skóry,
• Zawiera kompleks substancji przeciwzapalnych i łagodzących,
• Zmiękcza i wygładza blizny – przeciwdziała ich twardnieniu i przerostom,
• Działa kojąco i nawilżająco, zmniejsza uczucie napięcia i pieczenia,
• Sprawdza się zarówno przy świeżych bliznach, jak i tych kilku- czy kilkunastotygodniowych.

Dzięki lekkiej, szybko wchłaniającej się formule, emulsja nie pozostawia tłustego filmu i może być stosowana codziennie – rano i wieczorem – jako element rutynowej pielęgnacji pooperacyjnej lub wspierającej po zakończeniu radioterapii.

W sytuacjach, gdy blizna lub zmieniony obszar jest rozległy albo trudno dostępny (np. w okolicach pleców, ramion czy łopatek), warto sięgnąć po produkt w formie sprayu.

skora-dziecka-jak-pielegnowac

SATIVA CICA-TEX SPRAY

• Ułatwia stosowanie na większych powierzchniach skóry,
• Pozwala na aplikację bez wcierania – szczególnie ważne w przypadku skóry bolesnej lub bardzo wrażliwej,
• Chroni przed przesuszeniem, przywraca elastyczność i miękkość,
• Może być stosowany kilka razy dziennie, także po zdjęciu opatrunków.

Pacjentki i pacjenci onkologiczni, którzy stosowali CICA-TEX, często podkreślają, że dzięki regularnemu używaniu emulsji lub sprayu, ich blizny stawały się mniej widoczne, a skóra bardziej elastyczna i mniej napięta. Jeden z komentarzy, który otrzymaliśmy, brzmiał:

„Napisałam do Ani z @onko.life_ w sprawie otarć na szyi od kołnierza. Widzicie jakieś otarcia? Ja też nie! A więc zdecydowanie polecanko.” — Małgosia

To tylko jeden z przykładów, jak ogromne znaczenie może mieć właściwa pielęgnacja na co dzień. Warto pamiętać, że zadbana skóra po operacji czy radioterapii goi się szybciej, mniej boli, a blizny mają szansę stać się mniej widoczne – zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie.

Twarz w trakcie leczenia – jak chronić skórę przed promieniowaniem i przebarwieniami?

Skóra twarzy to jeden z najdelikatniejszych obszarów ciała – cienka, mocno unaczyniona, codziennie narażona na działanie czynników zewnętrznych. Dla osób przechodzących leczenie onkologiczne, ochrona tej strefy staje się szczególnie istotna. Dlaczego?

Zarówno chemioterapia, jak i radioterapia mogą znacząco zwiększać wrażliwość skóry na światło. Niektóre leki onkologiczne mają działanie fotouczulające – co oznacza, że po ekspozycji na słońce mogą wywołać reakcję alergiczną, rumień, pęcherze lub trwałe przebarwienia. Często dzieje się to nawet przy niewielkiej ilości światła – spacerze w cieniu, przejażdżce samochodem czy krótkim pobycie na balkonie.

Tymczasem skóra w trakcie terapii onkologicznej jest już osłabiona. Utrata elastyczności, przesuszenie, podrażnienia – wszystko to sprawia, że promieniowanie UV i VIS (światło widzialne) działa na nią jeszcze silniej niż zwykle. Dlatego fotoprotekcja powinna stać się codziennym rytuałem, nawet w pochmurne dni.

W tym kontekście mówimy nie tylko o ochronie przed słońcem, ale o realnym działaniu profilaktycznym – zabezpieczaniu skóry przed wtórnymi skutkami leczenia, przebarwieniami i nasileniem objawów skórnych. Dobrze dobrany produkt ochronny to zatem nie „zwykły krem z filtrem”, ale dermokosmetyk dopasowany do potrzeb skóry w trakcie i po leczeniu.

W odpowiedzi na te potrzeby powstał:

FOTO-TEX SPF 50+ – zaawansowana ochrona skóry w trakcie terapii

To nie tylko filtr przeciwsłoneczny, ale specjalistyczna fotoprotekcja, która chroni skórę przed:

  • promieniowaniem UVA i UVB (odpowiedzialnym m.in. za poparzenia i przebarwienia),
  • promieniowaniem IR (podczerwonym – wywołującym stany zapalne),
  • światłem widzialnym VIS (które może nasilać przebarwienia pozapalne i fotodermatozy).

Dodatkowo:

  • nie bieli skóry – dzięki lekkiej, transparentnej formule,
  • świetnie sprawdza się pod makijażem, nie roluje się i nie zostawia tłustego filmu,
  • chroni i pielęgnuje jednocześnie – zawiera substancje łagodzące, nawilżające i przeciwutleniające,
  • minimalizuje ryzyko przebarwień i reakcji fotoalergicznych.

To właśnie ten preparat pacjentki najczęściej polecają sobie nawzajem – nie tylko ze względu na skuteczność, ale też komfort stosowania. Delikatna, lekka konsystencja sprawia, że FOTO-TEX nie jest uciążliwy w codziennej aplikacji – co ma ogromne znaczenie, gdy każda czynność pielęgnacyjna staje się wyzwaniem.

Jedna z naszych czytelniczek napisała:

„To pierwsze lato, po którym nie mam przebarwień na twarzy. Używałam FOTO-TEX codziennie, nawet kiedy nie wychodziłam z domu. W końcu coś, co naprawdę działa, a nie zapycha.” — pacjentka Onko.life

Ta historia nie jest odosobniona. Wiele osób, które wcześniej zmagali się z plamami, piekącym rumieniem czy uczuciem „palenia” na twarzy po kilku minutach na słońcu, po wdrożeniu FOTO-TEX mogły wreszcie poczuć ulgę.

Warto pamiętać: chemioterapia kosmetyki oraz radioterapia kosmetyki to nie tylko preparaty „po leczeniu”, ale także produkty działające profilaktycznie – zmniejszające ryzyko skutków ubocznych już na etapie terapii.

Dlatego:

  • stosuj fotoprotekcję każdego dnia, nie tylko latem,
  • nakładaj ją jako ostatni krok porannej pielęgnacji – po serum, kremie i przed makijażem,
  • powtarzaj aplikację w ciągu dnia, zwłaszcza jeśli się pocisz, myjesz twarz lub wychodzisz na zewnątrz,
  • nie zapominaj o ochronie ust, nosa, uszu i szyi – to miejsca, które również mogą ulec poparzeniom.

Jeśli szukasz uzupełnienia pielęgnacji ust i okolic nosa – wróć do poprzedniej części, w której opisujemy balsam L-TEX z SPF 30.

Pielęgnacja w trakcie leczenia onkologicznego – nie dodatek, lecz wsparcie terapeutyczne

Wszystko po to, byś wiedziała, że nie jesteś sama z problemami skórnymi w trakcie terapii. Że można łagodzić ból, podrażnienia, suchość czy świąd — skutecznie, delikatnie i z troską. Że pielęgnacja w chorobie to nie próżność, lecz sposób, by przywrócić sobie poczucie kontroli i sprawczości.

W świecie pełnym lekarskich wizyt, badań, wyników i niepewności, właśnie te małe codzienne rytuały mają ogromne znaczenie. Poranna pielęgnacja — chwila, gdy dotykasz swojej skóry z łagodnością i uwagą — staje się czymś więcej niż tylko rutyną. To moment, w którym mówisz sobie:

„Jestem ważna.”

„Chcę czuć się lepiej.”

„Robię coś dobrego dla siebie.”

Czasem właśnie od tego zaczyna się odzyskiwanie sił. I o to w tym wszystkim chodzi.